|
|
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
|
|
Suknia ślubna |
Żaden inny kolor nie kojarzy się tak bardzo z suknią ślubną, jak biały. Przez wieki utożsamiany był z czystością i radością. Ale w tym wyjątkowym dniu panna młoda nie musi występować w bieli. W ofercie salonów sukien ślubnych są pastelowe róże, odważne błękity i odcienie czerwieni, a nawet… szarości i czernie. Te ostatnie nie mają jednak zbyt wielu zwolenniczek. W naszej kulturze czerń to przede wszystkim synonim żałoby, choć często przywodzi też na myśl elegancję z popularną „małą czarną”. Przyszłe panny młode wybierają więc najczęściej tradycyjną biel lub kolor ecru. - Modne są nadal suknie w stylu księżniczki – mówi Maria Krzyżostaniak, która od 1971 roku prowadzi Suknie Ślubne przy ul. Wolności 27 w Lesznie. – Czyli z gorsetową górą i długą obszerną spódnicą. Młode kobiety gustują w sukniach lekkich i zwiewnych, eksponujących ramiona i biust. Starsze – preferują cięższe tkaniny, jak muślin, satyna i żorżeta. Wszystkie zdobią najczęściej koronki i kamyki Svarowskiego. Moda na koronkę nie przemija, to typowo ślubny materiał, dodający elegancji i wytworności. Panny młode mają w czym wybierać. W szyciu sukni ślubnych specjalizują się m.in. polskie firmy Agnes, Agora, czy Afrodyta. O pomoc przy doborze ślubnej kreacji można poprosić mamę lub babcię. – Nie powinna być przy tym przyszła teściowa, bo to przynosi pecha – mówi pani Maria. Pomocny – wbrew przesądom - jest też pan młody. W końcu to jemu panna młoda chce się podobać najbardziej, więc często pozwala mu towarzyszyć przy wyborze sukni. Pamiętaj, by do kreacji dobrać „pełne” buty, odkryte palce lub pięty nie wróżą szczęścia. Podobnie jak założenie biżuterii z pereł. Dobrą wróżbą na przyszłość jest w ubiorze coś niebieskiego, pożyczonego, starego lub zaszyty w sukni ślubnej pieniążek. Ten ostatni „zabieg” zostaw fachowcowi. Własne krawcowe ma dziś chyba każdy salon sukien ślubnych. Choć oczywiście głównym zadaniem krawcowej jest dopasowanie kreacji do figury klientki. Zwęzi i skróci co trzeba tak, żebyś wyglądała zachwycająco i czuła się wygodnie. Zrobi to z nową suknią i używaną. To właśnie te ostatnie najczęściej wybierają dzisiejsze panny młode. Głównie z powodów finansowych. Ślub to przecież wiele wydatków. Dlatego panny młode najczęściej decydują się na wypożyczenie sukni – mówi właścicielka salonu Sukni Ślubnych. – To dużo tańsze rozwiązanie, niż zakup nowej kreacji. Nowa suknia ślubna to wydatek od 2,5 tysiąca złotych wzwyż. Wypożyczenie nowej kosztuje od 1,5 tysiąca złotych, używanej od 600 złotych. Można też wybrać inną opcję – zlecić uszycie sukni ślubnej krawcowej, na bazie własnego projektu lub wypatrzonego w żurnalu czy Internecie. Po drodze czeka nas jednak zakup materiału i kilka przymiarek, a efekt końcowy zależeć będzie m.in. od umiejętności krawcowej. Nie zapomnijcie też o welonie. Im bardziej strojna suknia, tym skromniejszy i krótszy powinien być welon. Długi pasuje idealnie do prostej kreacji z odkrytymi ramionami. Nieobowiązkowy dodatek to rękawiczki. Muszą współgrać z kolorem sukni. Długie lub półdługie świetnie pasować będą do góry z odkrytymi ramionami, krótkie do sukni z krótkim rękawem. Wypożyczanie sukien to upadek pewnej mody. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu suknia ślubna była pamiątką uroczystości. Dziś niewiele kobiet trzyma je po ślubie w domu, choć zdarzają się takie, którym ciężko się z nimi rozstać. Nawet jeśli zawisną w szafie, po jakimś czasie wystawiane są na sprzedaż lub trafiają do komisu, bo okazuje się, że zajmują za dużo miejsca. Sezon na ślubne zakupy trwa prawie przez cały rok i rozpoczyna się już w styczniu. „Martwe” miesiące w sprzedaży to listopad i grudzień. Ale nawet wtedy warto rozejrzeć się za kreacją. Salony z sukniami ślubnymi to chyba jedyne spokojne wówczas sklepy, w których nie dopadnie was przedświąteczny zgiełk i tłum.
|
 |
|
Wesele-Leszno © 2013 |
|